Spisu treści:

Znaki, W Które Wierzą Lekarze
Znaki, W Które Wierzą Lekarze

Wideo: Znaki, W Które Wierzą Lekarze

Wideo: Znaki, W Które Wierzą Lekarze
Wideo: Oh nie! Porażki Urodowe Które Przydarzyły się Każdej Dziewczynie 2024, Listopad
Anonim

5 znaków, w które wierzą ratownicy medyczni

Image
Image

We współczesnym świecie trudno znaleźć lekarzy, którzy są skłonni do przesądnych ocen. Jednak pracownicy karetek pogotowia wierzą w kilka profesjonalnych znaków, które były testowane przez lata.

O butach

Personel karetki wracający po wezwaniu nie powinien od razu zmieniać obuwia. Uważa się, że gdy tylko to nastąpi, będą pilnie musieli udać się pod nowy adres. Sanitariusze na ogół bardzo boją się myśleć o pracy, ponieważ myśli te mogą materializować się w negatywnym kierunku.

O wymianie obowiązków

Jeśli w jakimkolwiek innym zawodzie zastąpienie jednego z pracowników jest uważane za normę, ratownicy medyczni nie zmieniają dyżurów.

Mówi się, że lekarz, który przyjmuje taką usługę, wprowadza trudną zmianę. W tym dniu nie będzie miał ani jednej wolnej minuty, a pod koniec dnia po prostu spadnie z nóg.

O życzeniu powodzenia

Nie ma również zwyczaju życzyć sobie dobrej zmiany lub cichego zegarka. Uważa się, że w ten sposób osoba, która chce, przynosi lekarzom kłopoty, a dzień będzie wyjątkowo niefortunny.

Po życzeniu powodzenia pracownicy karetki zaczynają odbierać telefony jeden po drugim, pojawiają się korki lub coś się dzieje z samochodem.

O rękawiczkach

Wyjeżdżając na wezwanie uliczne, lekarze pogotowia ratunkowego muszą wcześniej założyć rękawiczki. Wierzą, że ten prosty rytuał przyniesie im szczęście, a pacjent nie będzie potrzebował poważnej pomocy medycznej. Rękawiczki to swego rodzaju symbol, który uwalnia lekarzy od niepotrzebnych bólów głowy.

O pokrowcach na buty

Ważnym znakiem związanym z pracą ratowników medycznych są ochraniacze na buty. Jeżeli przy wejściu do obiektu lekarz zostanie poproszony o założenie ochraniaczy na buty, oznacza to, że pacjent nie wymaga natychmiastowego badania lekarskiego. Ta prosta prośba zwykle denerwuje pracowników służby zdrowia, ponieważ oznacza, że pacjentowi nie wydarzyło się nic pilnego.

Zalecana: